Stwórz własny brand dla biura rachunkowego

Naming potrafi spędzić sen z powiek. Tworząc nazwę dla swojego biura postaraj się, aby jednoznacznie kojarzyła się z twoją branżą. Jeśli zakładasz biuro w małej miejscowości, gdzie zwyczajnie takich usług nie ma – nie musisz uważać na warunek pierwszeństwa i konkurencję. Dużo trudniej wymyślić chwytliwą nazwę w mieście, w którym takich biur jest sporo. A nazwa to przecież twoja pierwsza reklama. Łatwiej jest wybić się dzięki przemyślanej nazwie, niż kolejnemu tworowi w stylu “Biuro Rachunkowe Jan Kowalski”. Jak zatem stworzyć brand biura rachunkowego?

Przejdźmy teraz do tworzenia. Poniżej znajdziesz 6 kroków, które pomogą ci stworzyć nazwę doskonałą:

Jaki powinien być twój idealny klient? Idealny to znaczy taki, któremu najłatwiej jest sprzedać twoje usługi po możliwie najkorzystniejszej dla ciebie cenie. Jakie cechy charakteryzują takiego klienta? Ile ma lat, co lubi, czym się zajmuje, jak prowadzi biznes, czy może dopiero zakłada działalność? Pomyśl, do jakiej węższej grupy chcesz docelowo kierować swoje usługi. Czy będą to małe jednoosobowe działalności, czy raczej spółki prawa handlowego? A może celujesz w oddziały zagranicznych firm? Albo twój klient powinien być zainteresowany usługami kadrowymi i płacowymi?

Zaangażuj znajomych – związanych ze światem biznesu – w stworzenie listy słów najbardziej kojarzących się z twoją księgową działalnością. Tutaj każde skojarzenie jest dobre – zapisujcie wszystko, co tylko przyjdzie wam do głowy. Wystarczą pojedyncze słowa, sugerujące twoje możliwości. Bardzo opisowe nazwy mogą doprowadzić do ograniczenia liczby klientów, którzy pomyślą, że zajmujesz się tylko tym, co masz w nazwie (chyba, że tak jest naprawdę). Zwróć na to uwagę, jeśli w rzeczywistości będziesz mieć dużo bardziej rozbudowaną ofertę.

Uzyskane podczas burzy mózgów słowa wykorzystaj do znalezienia kolejnych. Posłuż się słownikiem synonimów. Tutaj obowiązuje zasada – im więcej, tym lepiej. Kilkadziesiąt słów to absolutne minimum. Jeszcze raz poddaj analizie słowa i stwórz z nich kreatywne kombinacje. Zapisuj wszystko, co przyjdzie ci do głowy. Podkreśl też pojedyncze słowa, które są według ciebie chwytliwe same w sobie. Jednowyrazową nazwę łatwiej zapamiętać, ale to nie oznacza, że ta składająca się z dwóch wyrazów będzie zła. Możesz spróbować zastosować miks z twoim imieniem lub nazwiskiem. Ale unikaj końcówek “-pol” i “-ex”. Tego na rynku jest już za dużo. Inicjały raczej też się nie sprawdzą, bo trudno je zapamiętać.

Tutaj możesz także pomyśleć nad sloganem (poniżej znajdziesz więcej informacji na ten temat). Na pewno dzięki temu dobrze rozbudujesz posiadaną już bazę skojarzeń. Teraz wyłoń te nazwy, które najlepiej kojarzą się z twoją działalnością. Pamiętaj, że muszą być spójne z twoją wizją prowadzenia i rozwoju firmy.

Przyszedł czas na analizę – sprawdź, czy któraś z wybranych nazw nie oznacza czegoś wulgarnego lub niestosownego w innych językach. To szczególnie ważne, gdy celujesz w klientów zagranicznych. Zobacz, czy dana nazwa nie jest chroniona patentem, a także – czy domena internetowa z taką nazwą jest wolna. Pamiętaj, że twoja nazwa ma ci pomóc wybić się na rynku.

Masz już swoich faworytów. Teraz wśród znajomych przetestuj ich zapamiętywalność. Możesz to zrobić telefonicznie, podczas rozmowy przy kawie, mailowo, przez portale społecznościowe – sposobów jest naprawdę wiele. Wymień swoje nazwy i sprawdź na drugi dzień, która zostanie najlepiej zapamiętana. Jeszcze lepiej, gdy uda ci się przeprowadzić taki test na osobach nieznajomych (w internecie o to nietrudno). One najbardziej obiektywnie podejdą do tego tematu – z czystym spojrzeniem i odpowiednim dystansem. Być może wskażą na nazwę, która z listy zwycięzców podobała ci się najmniej – pamiętaj, że nazwa ma przyciągać klientów, a nie ciebie.